Chcesz dodać swój komentarz lub referencje, prześlij je do nas. Zapraszamy do kontaktu.
Podziwiam za tak szeroką działalność. Gdy moja mama zachorowała na nowotwora zacząłem poszukiwać alternatywnych metod leczenia. A w zasadzie jakichkolwiek metod leczenia, bo to co proponuje szpital nie ma nic wspólnego z leczeniem. Niestety Mama odeszła. Mnie zaś pozostała świadomość usilnego poszukiwania metod obrony. Tak trafiłem na Twoją działalność i chylę czoła. Dziękuje za to że jesteś. Moja Mama nie doczekała, ale tylu ludzi potrzebuje pomocy. Ja mogę tylko propagować takie działalności jak twoja i to czynie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
— Marek M.
Dziękujemy za zappery, kolejne wdrażane pomysły i wynalazki służące nam wszystkim, zwyczajnym ludziom i za to, ze dzieli sie Pan ta wiedza ze światem.
Pozdrawiam serdecznie Panie Janie !
— Artur Pagowski
Każdy człowiek wnosi coś do Twojego życia, ale są tacy co nie tylko wnoszą ale też inspirują, dziękuję za to, że jesteś.
— Zbigniew D.
Życzę wspaniałego zlotu i miłego spotkania ze wszystkimi świetnymi ludźmi, których poznałem na filmach ze zlotów ? Wszystkie dobre Anioły są tam z Wami ?
— Jakub K.
Witam Panie Janku ? Mam nadzieję, że zlot się udał ? Pozdrawiamy serdecznie ? Dziś odebrałem zapper, wszystko działa, jesteśmy z żoną po pierwszych sesjach, fajne odczucie, efekty na pewno też będą wspaniałe. Ślemy Wam naszą dobrą energię ? i dużo Miłości ?
— Jakub K.
Ciesze sie ze jest taka osoba jak Pan. Pozdrawiam i zycze Duzo Zdrowia!
— Marcin Vtr
Dziękuję za Zappera mam go od dawna i wiele mi pomógł. W rodzinie też. Pozdrawiam i życzę mocy i wytrwałości bo jesteś potrzebny Janku.
— Krzysztof M
Dziękuję, pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne „zapomniane” wynalazki … póki co, jestem zdrowy jak nigdy …
— Mike Iceland
Witamy! Mój mąż prosił, by koniecznie to Panu powiedzieć – dobra robota!!! Dziękujemy, że podjął się Pan pracy, która pomaga ludziom w odzyskiwaniu dobrego zdrowia. Życzymy Panu z całego serca dużo zdrowia i wielu pomysłów na nowe projekty. Czekamy na dalsze programy i wynalazki. Wszystkiego dobrego Panie Janie!!!
— Małgorzata i Adam Wojtasińscy z USA
Panie Janku, Zapper uratował mi życie. Dziękuję. Przesyłam serdeczne podziękowania. Pozdrawiam i życzę samych sukcesów w tworzeniu nowych wynalazków. ?
— O. Łaźniewska
Wczoraj zostawiliście mnie w poczekalni Izby Przyjęć na Banacha gdzie sobie siedzę z infekcją ucha środkowego i przenikliwym bólem. Po paru godzinach (!) zapraszają mnie do gabinetu. Miła i sympatyczna pani doktor fachowo odessała z ucha to co miała odessać i zaordynowała inny, drugi już antybiotyk. – Natychmiast ma pan zgłosić się do naszej przychodni, dam skierowanie na cito. Ze skierowaniem w ręku i nowym antybiotykiem w zębach idę do przychodni. Miła i sympatyczna pani w rejestracji zapisała mnie na wizytę w… maju. Takie mamy terminy na cito – odpowiedziała z uśmiechem.
Przez cały tydzień połykałem grzecznie nowy antybiotyk ale ucho nie przyjęło tego do wiadomości i paprało się w dalszym ciągu. Na Banacha nie chcieli mnie już przyjąć tylko doradzili żebym pojechał do Kajetan. – Oni też tam mają ostry dyżur a pan jest ich wieloletnim pacjentem więc… Jadę. W Kajetanach nie ma żadnego ostrego dyżuru. Miła i sympatyczna pani w recepcji uprzejmie poinformowała mnie, że na wizytę w Światowym Centrum Słuchu czeka się rok lub półtora więc mogę się zapisać przez Internet. – Ale mnie bardzo boli! – popiskuję cichutko. – Nic nie mogę poradzić – odpowiedziała miła i sympatyczna. Kątem oka zauważyłem ekipę telewizyjną. Robili jakiś reportaż z Kajetan więc postanowiłem to wykorzystać zwracając się do miłej i sympatycznej: Za chwilę nagrają jak siedemdziesięcioletni facet zacznie tu wyć, wić się po podłodze i wyklinać doktora Skarżyńskiego i jego porządki. Albo mnie pani rejestruje natychmiast albo ja rzucam się na podłogę! Musiałem być niezwykle sugestywny bo miła i sympatyczna położyła palec na ustach, zatelefonowała gdzieś, potem wyszła, przyszła i w końcu wręczyła mi karteczkę na kompleks szpitalny.
Po dwóch godzinach przyjęła mnie miła i sympatyczna pani doktor, której opowiedziałem w skrócie moją uchostory. Uśmiechnęła się ciepło, potem odessała co miała odessać, założyła opatrunek, pobrała wymaz i zaleciła trzeci już antybiotyk tym razem w kroplach. I jeszcze na koniec karteczkę z terminem wizyty kontrolnej. Mam się pokazać u niej za dziesięć dni. Super! Przez cały tydzień sumiennie wlewałem antybiotyk w kropelkach do mojego biednego ucha ale najwidoczniej Konował zaraził mnie jakąś niezwykle syfiastą bakterią bo ucho wciąż było mokre. Po dziesięciu dniach jadę do Kajetan, ale przyjmuje mnie zupełnie inna pani doktor. Równie miła i sympatyczna zresztą! Imperium profesora Skarżyńskiego czyli Światowe Centrum Słuchu to naprawdę niezwykle ekskluzywny moloch i pracuje tam cała armia miłych i sympatycznych lekarek.
Nowa pani obejrzała ucho, odessała co miała odessać, zajrzała do papierów i stwierdziła, że w moim wymazie nie stwierdzono żadnej bakterii, więc ucho paprze się niezgodnie ze sztuką lekarską. W związku z tym przepisała mi czwarty antybiotyk ze sterydami, tym razem w maści i wręczyła karteczkę z terminem wizyty kontrolnej za dziesięć dni. W wyznaczonym terminie jadę, ucho jest suche, więc obydwoje oddychamy z ulgą, pani wyznacza wizytę kontrolną na październik. Koniec? Myślicie, że koniec? Po trzech dniach od tej wizyty ucho zaczyna robić się wilgotne i zaczyna pobolewać. Z dnia na dzień ból staje się coraz większy. Co mam robić? W Kajetanach mnie nie przyjmą a nie chcę znów wymuszać wizyty na małpę, na Banacha nie, doktor pierwszego dotyku bez sensu, prywatnie laryngolog jeszcze bardziej. Co można zrobić zwijając się z bólu?
Wtedy właśnie do furtki zadzwonił listonosz z przesyłką od mojego przyjaciela. Leszek wiedział o moich kłopotach z uchem bo całymi dniami wisimy na telefonie rozmawiając na tematy duchowe i zrobił mi prezent. Dostałem zapper nunczako produkcji Jana Taratajcio. Patrzyłem na dwie miedziane rury jak Szydło na malowane wrota nie mając pojęcia co z tym zrobić. Dlatego zatelefonowałem do konstruktora, który okazał się przemiłym rozmówcą. – Pan odkręci kabelek od jednej rury i włoży go do ucha, po trzecim seansie powinno przejść! Chroniczne zapalenie ucha z którym nie mogli sobie poradzić najlepsi fachowcy w Warszawie? – Po prostu proszę sprawdzić!
Wetknąłem kabelek do ucha i po trzecim zabiegu ból ustał a ucho stało się suche. I tak jest do tej pory! Domyślacie się jakie uczucie zagościło w sercu moim? Niedowierzanie. I z tym niedowierzaniem zostawiam was na cały weekend abyście sami znaleźli odpowiedź na pytanie dlaczego tak długo cierpiałem na ból ucha?!
Jedna podpowiedź: nic nie dzieje się przypadkiem!
— Stanisław A. Penksyka
Robi Pan dobrą robotę, tak trzymać, życzę sukcesów.
— Mariusz Czupa
Chcesz dodać swój komentarz lub referencje, prześlij je do nas. Zapraszamy do kontaktu.