Odkrycie Skomentuj

Dlaczego prąd zabija drobnoustroje?

W roku 1988 dr Hulda Clark odkryła nową metodę wglądu w narządy naszego ciała. Do tej pory robiono to przy pomocy ultrasonografu, promieni Roentgena, tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego. Natomiast dr Clark zastosowała zasady radioelektroniki.

Okazuje się że organizmy żywe, takie jak pasożyty, wirusy, czy bakterie emitują sygnały elektryczne o określonej częstotliwości. Są to sygnały o wysokiej częstotliwości, ale o niskim napięciu.

Wystarczy odpowiednim urządzeniem wychwycić te sygnały, a będzie można wykryć znajdujące się w organizmie zarówno wirusy, bakterie czy pasożyty, bowiem każdy z tych drobnoustrojów charakteryzuje się inną częstotliwością drgań!

 

Elektroniczna metoda zwalczania chorób

W ten sposób Hulda Clark opracowała elektroniczną metodę zwalczania chorób. Pierwszy krok tej metody to określenie częstotliwości rezonansowej emitowanej przez drobnoustroje. Kiedy już wiadomo jak „drga” np. pasożyt, wystarczy przez kilka minut wysyłać mu prąd o takiej samej częstotliwości. Służy do tego generator prądu (czyli zapper). Ta procedura uśmierca lub uszkadza pasożyta.

Ten film doskonale pokazuje co dzieje się z pasożytami, na które oddziałuje prąd dopasowany do ich częstotliwości:

Ku zdumieniu Huldy Clark okazało się, że nie tylko organizmy żywe emitują określone pasma energii. Okazało się, że mają je również np. martwe owady i generalnie materia nieożywiona! Zatem materia nieożywiona również rezonuje!

Można więc przebadać za pomocą nowej techniki nie tylko wirusy, bakterie, pasożyty i pleśnie, ale również toksyny!

Wnioski z tego odkrycia Hulda Clark podsumowuje tak:

„Wiemy już, że każda żywa istota zaznacza swoją obecność wysyłaniem sygna­łów – podobnie jak stacja radiowa, słońce lub gwiazdy. Zjawisko to nazwałam bio­radiacją.
Możliwe, że jest to ta sama energia, którą azjatycka medycyna określa mianem chi. Może jest to energia biegnąca wzdłuż meridianów, odkryta wieki temu przez azjatyckich lekarzy.
Może chodzi o energię, którą potrafią ujarzmić duchowi uzdrawiacze i mistrzowie religijni, a może o jej formę postrzeganą przez medium, formę, która wywołuje zjawiska okultystyczne. A może też nie ma ona nic wspólnego z żad­ną z wymienionych energii.
Co ciekawe, zwykli ludzie odkryli taką energię znacznie wcześniej niż świat na­uki. Osoby korzystające z kinezjoterapii, wahadełka, różdżkarstwa i wielu innych form „tajemniczej energii”, bez wątpienia opanowały część wiedzy na temat bioradiacji. Jej odkrycie zawdzięczamy inteligencji i otwartości umysłu prostych ludzi, pomimo że stoją oni w opozycji do współczesnych naukowców.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *